czasem zdarza się, że jakieś miejsce, po którym niczego specjalnego się nie spodziewamy, okazuje się prawdziwą perełką. tak było z wyspami alandzkimi. długo wahaliśmy się, czy w ogóle tam jechać: bo daleko, bo drogo, bo ma padać... cały standardowy zestaw wymówek. ale pojechaliśmy i było cudownie. położone u wejścia do zatoki botnickiej na morzu bałtyckim,... Czytaj dalej →